poniedziałek, 18 lutego 2019

Gdańsk

Co można zwiedzić w Gdańsku z dziećmi? Być w trójmieście i nie odwiedzić pomnika Westerplatte to jak być w Rzymie i papieża nie widzieć. Choć nie ukrywam, że dla dzieci to po prostu kamień, zero funu. Rodziców rolą jest opowiedzieć pociechom co się tu wydarzyło w 1939 i dlaczego to takie ważne. Z autopsji wiemy, że nasza najmłodsza czyli 6 ciolatka z niejakim wysiłkiem ale zrozumiała.
Po takim wstępie można udać się do położonej nieopodal twierdzy Wisłoujście. To miejsce zwiedzamy z przewodnikiem. Przy odrobinie szczęścia trafimy więc na takiego, który będzie potrafił zaciekawić nieletnich. Myśmy go nie mieli dlatego wyłapywaliśmy ciekawostki ze słowotoku i przekładaliśmy na potrzeby młodych z polskiego na nasze. Na koniec quiz czyli nasz prywatny patent na wzbudzenie zainteresowania wiedzą i utrwalenie informacji. Po zakończeniu zwiedzania zadajemy pytania, to z dzieci które zna odpowiedź podnosi rękę. Za poprawną odpowiedź jest punkt, za największą ilość punktów jakaś drobna nagroda. Okazało się że pamiętali nie tylko jak rozpoczęła się wojna ale nawet jakie zupy gotowano w kuchni więc nagrody dostali wszyscy.




Zwiedzanie jak wiadomo zaostrza apetyt. Dlatego prosto z Wisłoujścia jak przystało na funów Kuchennych Rewolucji popędziliśmy do Tapas Rybki na najlepsze rybki po tej stronie Bałtyku. Po obiadku nieśpieszny spacer na molo w Brzeźnie i zwiedzanie latarni. I tak minął wakcji dzień drugi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz